Pierwsza komunia jest świętem wiary

Benedykt XVI zaapelował w niedzielę o umiar w przygotowaniach do pierwszej komunii. Podczas spotkania z wiernymi na południowej modlitwie w Watykanie papież przypomniał, że pierwsza komunia jest świętem wiary.

„W okresie wielkanocnym Kościół zwykle udziela dzieciom pierwszej komunii. Wzywam zatem proboszczów, rodziców i katechetów, by dobrze przygotowali to święto wiary, z wielkim zapałem, ale także z umiarem” – powiedział Benedykt XVI, zwracając się do wiernych przybyłych na modlitwę Regina Coeli.

Dodał, że chwila ta pozostaje w pamięci, gdyż wtedy rozumie się „znaczenie osobistego spotkania z Jezusem”.

Po polsku papież pozdrowił uczestników pielgrzymki Archidiecezji Krakowskiej do Ziemi Świętej, mówiąc: „Dziękuję im za modlitwy, jakie zanoszą w intencji mojej i całego Kościoła”.

„Drodzy bracia i siostry, w każdym dniu naszego życia wędrujmy za Chrystusem z wiarą, nadzieją i miłością. Doświadczenie Jego obecności niech nas uświęca i napełnia pokojem. Niech Jego błogosławieństwo stale wam towarzyszy!” – powiedział Benedykt XVI do Polaków.

Zmartwychwstały zmienia oblicze świata

Spotkanie z Chrystusem Zmartwychwstałym, który każdego człowieka obdarza nadzieją, zmienia oblicze świata – stwierdził dziś Benedykt XVI w świątecznym orędziu „Urbi et Orbi” (Miastu i światu).

Podkreślił, że „jest On obecny jako siła nadziei przez swój Kościół, blisko każdej ludzkiej sytuacji cierpienia i niesprawiedliwości”. Polecił szczególnym modlitwom wiernych narody Bliskiego Wschodu i objęte konfliktami kraje afrykańskie. Następnie w 65 językach, m.in. po polsku, złożył życzenia świąteczne, oznajmiając, że Chrystus zmartwychwstał.

Oto polski tekst papieskiego przesłania:

Drodzy bracia i siostry w Rzymie i na całym świecie!

Surrexit Christus, spes mea – „Zmartwychwstał Chrystus, moja nadzieja” (Sekwencja paschalna).

Niech do każdego z was dotrze radosny głos Kościoła, wraz ze słowami, które starożytny hymn wkłada w usta Marii Magdaleny – pierwszej osoby, która spotkała zmartwychwstałego Jezusa w poranek wielkanocny. Pobiegła do innych uczniów i z duszą na ramieniu powiedziała im: „Widziałam Pana!” (J 20, 18). Także my, którzy przeszliśmy przez pustynię Wielkiego Postu i bolesne dni Męki Pańskiej, wznosimy dziś okrzyk zwycięstwa: „Zmartwychwstał! Prawdziwie zmartwychwstał!”.

Każdy chrześcijanin przeżywa na nowo doświadczenie Marii Magdaleny. Jest to spotkanie zmieniające życie: spotkanie z wyjątkowym Człowiekiem, który pozwala nam doświadczyć całego Bożego dobra i prawdy, która wyzwala nas od zła, nie w sposób powierzchowny i chwilowy, ale wyzwala radykalnie, uzdrawia nas całkowicie i przywraca nam naszą godność. Dlatego Maria Magdalena nazywa Jezusa „moją nadzieją”: bo to On ją odrodził, dał jej nową przyszłość, dobre życie, wolne od zła. „Chrystus moja nadzieja” oznacza, że każde moje pragnienie dobra jest w Nim rzeczywiście możliwe: z Nim mogę ufać, że moje życie będzie dobre i pełne, wieczne, bo to sam Bóg stał się bliskim, aż do wejścia w nasze człowieczeństwo.

Maria Magdalena, podobnie jak inni uczniowie, musiała jednak ujrzeć Jezusa odrzuconego przez przywódców ludu, pojmanego, ubiczowanego, skazanego na śmierć i ukrzyżowanego. Nie do zniesienia musiał być widok tego, jak uosobiona Dobroć została poddana ludzkiej niegodziwości, Prawda – wyszydzeniu przez kłamstwo, Miłosierdzie – znieważeniu przez zemstę. Wydawało się, że wraz ze śmiercią Jezusa upadła nadzieja tych, którzy Jemu zaufali. Jednak ta wiara nigdy całkiem się nie zachwiała: szczególnie w sercu Maryi Panny, Matki Jezusa, płomień nadal płonął bardzo jasno nawet w ciemności nocy. Nadzieja na tym świecie nie może nie rozliczyć się z zawziętością zła. Przeszkadza w tym nie tylko mur śmierci, ale jeszcze bardziej ostre ukłucia zawiści i pychy, fałszu i przemocy. Jezus przeszedł przez tę śmiertelną intrygę, aby nam otworzyć przejście do Królestwa życia. Była taka chwila, kiedy Jezus zdawał się być pokonany: ciemności wtargnęły na ziemię, Bóg całkowicie zamilkł, a nadzieja stała się słowem, które wydawało się próżne.

I oto nazajutrz po szabacie, o świcie, znajdują pusty grób. Następnie Jezus ukazuje się Marii Magdalenie, innym kobietom i uczniom. Wiara odradza się jeszcze bardziej żywa i silniejsza niż kiedykolwiek, teraz niezwyciężona, ponieważ zbudowana jest na decydującym doświadczeniu: „Śmierć zwarła się z życiem i w boju, o dziwy, choć poległ Wódz życia, króluje dziś żywy”. Znaki zmartwychwstania świadczą o zwycięstwie życia nad śmiercią, miłości nad nienawiścią, miłosierdzia nad zemstą: „Żywego już Pana widziałam grób pusty i świadków anielskich, i odzież, i chusty”.

Drodzy bracia i siostry! Jeśli Jezus zmartwychwstał, to wówczas – i tylko wówczas – wydarzyło się coś naprawdę nowego, co zmienia kondycję człowieka i świata. A zatem On – Jezus jest kimś, komu możemy bezwzględnie zaufać i nie tylko ufać Jego orędziu, ale właśnie Jemu samemu, ponieważ Zmartwychwstały nie należy do przeszłości, ale jest obecny teraz, żyjący. Chrystus jest nadzieją i pociechą zwłaszcza dla wspólnot chrześcijańskich, które w większości są doświadczane ze względu na swą wiarę przez dyskryminacje i prześladowania. Jest On także obecny jako siła nadziei przez swój Kościół, bliski każdej ludzkiej sytuacji cierpienia i niesprawiedliwości.

Niech Zmartwychwstały Chrystus da nadzieję Bliskiemu Wschodowi, aby wszystkie etniczne, kulturowe i religijne składniki tego regionu współpracowały dla dobra wspólnego i poszanowania praw człowieka. Zwłaszcza w Syrii, niech ustanie przelew krwi i niech zostanie bezzwłocznie podjęta droga szacunku, dialogu i pojednania, jak pragnie tego również wspólnota międzynarodowa. Niech liczni uchodźcy z tego kraju, potrzebujący pomocy humanitarnej znajdą przyjęcie i solidarność, które będą mogły złagodzić ich bolesne cierpienia. Niech zwycięstwo paschalne zachęci naród iracki, by nie szczędził wysiłków na drodze do stabilności i rozwoju. Niech w Ziemi Świętej Izraelczycy i Palestyńczycy odważnie wznowią proces pokojowy.

Niech Pan zwyciężający zło i śmierć wspiera wspólnoty chrześcijańskie kontynentu afrykańskiego, obdarzy je nadzieją, by stawiały czoło trudnościom, niech sprawi, że będą wprowadzać pokój i tworzyć rozwój społeczeństw, do których należą.

Niech Zmartwychwstały Jezus pocieszy cierpiącą ludność Rogu Afryki i sprzyja jej pojednaniu; niech dopomoże Regionowi Wielkich Jezior, Sudanowi i Sudanowi Południowemu, obdarzając ich mieszkańców siłą przebaczenia. Niech chwalebny Chrystus udzieli pokoju i stabilności przeżywającemu trudne chwile polityczne Mali. Nigerii, która w ostatnich miesiącach była terenem krwawych ataków terrorystycznych, niech wielkanocna radość da siły niezbędne do ponownego podjęcia budowy społeczeństwa pokojowego i szanującego wolność religijną swoich obywateli.

Wszystkim życzę radosnych Świąt!

Triduum Paschalne

Obchody Triduum Paschalnego:

  • Wielki czwartek Msza Wieczerzy Pańskiej o godz. 18.00. Dzieci klas III przezywają swoją rocznicę I Komunii św. Po Mszy św. przeniesienie Najświętszego Sakramentu do kaplicy adoracji. Adoracja do 22.00.
  • Wielki piątek – obowiązuje post ścisły. Przez cały dzień Adoracja Najświętszego Sakramentu. Liturgia Męki Pańskiej o godz. 18.00, po niej przeniesienie Najświętszego Sakramentu do grobu pańskiego. Adoracja do godz. 23.00.
  • Wielka Sobota – całodzienna Adoracja przy grobie pańskim. Święcenie pokarmów co godzinę od 9 do 16.  Wieczorem uroczystości Wigilii Paschalnej o godz. 20.00 zakończona procesją rezurekcyjną. Przynosimy świece.
  • Niedziela Zmartwychwstania Pańskiego – Msza św. rano o godz. 6.00 z procesją eucharystyczną, następne Msze św. o godz. 10.00, 11.30 i 17.00.
  • II Dzień świąt – Msze św. jak w niedzielę.

Kolonializacja – nowa ewangelizacja

Abp Stanisław Gądecki, Kolonizacja, ewangelizacja, nowa ewangelizacja i misja. Wielki Czwartek (Katedra Poznańska – 5.04.2012).

U progu Triduum Sacrumkapłani wszystkich Kościołów partykularnych na świecie spotykają się ze swoimi biskupami, aby sprawować uroczystą Mszę św. Krzyżma, w oczekiwaniu na wielki dzień, w którym Chrystus przez swoją własną krew stał się jedynym i wiecznym Kapłanem.

Razem z księżmi Biskupami jak najserdeczniej pozdrawiam każdego z Was, drodzy Synowie, Współbracia i Przyjaciele. Z wielką radością spotykam się z Wami w dniu, który przypomina nam święte namaszczenie, jakim zostaliśmy konsekrowani na obraz Chrystusa, który jest Pomazańcem Ojca.

W dzisiejszym dniu każdy z nas dziękuje Panu Bogu za otrzymane powołanie. Każdy wraca pamięcią do swoich początków. Do momentu, kiedy to po raz pierwszy Bóg „zabłysnął w naszych sercach, by olśnić nas jasnością poznania chwały Bożej na obliczu Chrystusa” (2 Kor 4,6) a potem poprowadził do seminarium duchownego. Przeprowadził przez okres formacyjny i przywiódł do momentu świeceń, kiedy to – w pełni świadomie – odpowiedzieliśmy: „Oto ja, poślij nie!” (Iz 6,8). A dzisiaj każdy z nas może powtórzyć za Chrystusem słowa Proroka Izajasza: „Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnymi, abym obwoływał rok łaski od Pana” (Łk 4,18-19).

Po tym pierwszym „tak” zostaliśmy rozesłani; wyruszyliśmy do pracy duszpasterskiej. W międzyczasie przebyliśmy wiele dróg, „oddani posługiwaniu zleconemu nam przez miłosierdzie” (2Kor 4,1). Dziś ponawiamy nasze „tak” – wypowiedziane w dniu naszych święceń – i umacniamy naszą przynależność do Chrystusa. W takiej bowiem mierze, w jakiej każdy z nas posiada jasną świadomość własnej przynależności do Chrystusa, w takiej też może rozpoznawać podobną przynależność wszystkich innych kapłanów i tworzyć z nimi „komunię sakramentalną”. A jednocześnie przepraszamy Stwórcę za niedoskonałości, niewierności i grzechy, które popełniliśmy w międzyczasie z ludzkiej słabości.

Umiłowani Bracia w biskupstwie i prezbiteracie!

Podczas Mszy świętej Krzyżma chciałbym zatrzymać się przy dwóch sprawach; najpierw sprawie kolonizacji Europy, a następnie kapłańskiej odpowiedzi na ową kolonizację.

1.         MENTALNOŚĆ SKOLONIZOWANA

W ostatnim numerze „Frondy” znalazłem tekst – radykalny i nieco jednostronny, ale wiele mówiący – który twierdzi, że Europa jest kolonią. Że już została skolonizowana przez kulturę laicką (G. Górny, Europa czeka na dekolonizację, Fronda 62 (2012) 211-217).

a.         Kulturę tę można określić różnymi słowami: laicka, sekularna, liberalna, post oświeceniowa. Istotne jest to, iż jest to kultura materialistyczna, która odrzuca niemal wszystkie istotne elementy nauczania chrześcijańskiego (istnienie osobowego Boga, grzech pierworodny, wcielenie Syna Bożego, zmartwychwstanie ciał, możliwość wiecznego potępienia itd.).

 

Obecnie kultura laicka stała się dominującą w Europie nie tylko pośród ludzi niewierzących, ale również wśród tych, którzy nazywają siebie chrześcijanami. Dzisiaj powszechnie chrześcijanie nie myślą o sobie i nie rozumieją siebie – przede wszystkim – w kategoriach własnej religii, ale w kategoriach laickich, które pozostają obce ich własnej tradycji chrześcijańskiej.

Autor podaje prosty przykład, dotyczący większości chrześcijan w jakimkolwiek kraju europejskim. Otóż, kiedy słyszą oni w mediach, że Kościół powinien coś zrobić, to niemal automatycznie adresują te uwagi do biskupów i księży, czyli nie identyfikują się z Kościołem. Kościół traktowany jest przez nich jako instytucja zewnętrzna. Tym samym dzisiejsi „chrześcijanie” reprezentują laicki sposób widzenia, gdzie religia jawi się jako rzeczywistość mieszcząca się obok ich życia.

Proces ten zaszedł tak daleko, że wielu chrześcijan nie ma już nawet pojęcia, iż myśląc o własnej religii, posługują się obcymi tejże religii kategoriami. Większość nominalnych chrześcijan w Europie przyjęła – często nieświadomie – kształt charakteryzujący plemiona kulturowo podbite. Lud Boży stał się ludem skolonizowanym.

b.         A kultura ludów skolonizowanych jest głęboko dualistyczna. Charakteryzuje się ona pęknięciem między własną kulturą (którą uważa się za gorszą, peryferyjną, anachroniczną, zaściankową), a kulturą dominującą (uznawaną za wyższą, bardziej prestiżową, dającą awans towarzyski i społeczny). W związku z tym w ludach skolonizowanych rodzi się kompleks niższości. Wstydzą się one własnej kultury, z której nie do końca mogą się wyrwać i usiłują ją tak zmienić, by jak najbardziej upodobniła się do kultury dominującej.

W tym momencie autor artykułu wspomina historię, z jaką zetknął się podczas pobytu na Białorusi. Dwóch białoruskich chłopów szło pieszo ze wsi do miasta, rozmawiając ze sobą po drodze po białorusku. W momencie, gdy tylko przekroczyli granicę miasta, natychmiast przeszli na język rosyjski, chociaż do ich rozmowy nie przyłączyła się żadna nowa osoba. Zapytani, dlaczego tak zrobili, odpowiedzieli: „Po białorusku to my możemy sobie rozmawiać u siebie na wsi, a w mieście trzeba rozmawiać po miastowemu, to znaczy po rosyjsku”. Nic więc dziwnego, że w stolicy Białorusi mówi na co dzień po białorusku zaledwie kilka procent mieszkańców.

Nominalni chrześcijanie przypominają owych białoruskich chłopów. Gdy wkraczają w przestrzeń publiczną, porzucają sposób myślenia i postępowania charakterystyczny dla własnej religii i przejmują obce wzorce. Mało tego, są z tego dumni. Osoba wybrana niedawno marszałkiem Sejmu chwaliła się, że kiedy tylko przekracza próg swojego urzędu, pozostawia za sobą swoje chrześcijaństwo. To porażający przykład skolonizowanej mentalności chrześcijańskiej. Tego typu postawa – rugująca religię ze sfery publicznej w prywatność – sprawia, że choć w Europie przeważają ludzie, którzy nazywają się chrześcijanami, to kiedy faktycznie nadchodzi moment składania świadectwa – pozostaje ich niewielu.

W sytuacji konfliktu nominalni chrześcijanie opowiedzą się raczej za wskazaniami kultury dominującej, niż za wymogami swojej religii. Bagatelizują przy tym wagę własnych wyborów, a ich argumentacja w tym momencie przypomina jako żywo – podszytą kompleksem niższości – retorykę przedstawicieli ludów skolonizowanych. Kryje się za tym akceptacja obcego spojrzenia na własną tradycję, która jawi się jako niepełnowartościowa, drugorzędna i archaiczna.

Jednym z najczęstszych argumentów, mających usprawiedliwić defensywną postawę nominalnych chrześcijan w życiu publicznym jest stwierdzenie, że nie chcą narzucać swoich przekonań innym. Tym samym jednak rezygnują nie tylko z narzucania, ale w ogóle z prezentowania własnej wiary i składania świadectwa. Ta postawa potrafi być tak głęboko uwewnętrzniona, że wprost blokuje ona wyrażanie wiary nie tylko w sferze publicznej, lecz nawet w życiu osobistym. Jeden z byłych liderów kontrkultury w Polsce opowiadał, że kiedy nawrócił się na katolicyzm, miał duże opory, żeby u siebie w domu modlić się na kolanach, gdyż nawet przed samym sobą wstydził się takich gestów i uważał je za żenujące.

c.         Jeśli laicyzacja jest rodzajem mentalnej kolonizacji, to warto przyjrzeć się stosunkowi kolonizatorów do ludów podbitych. Niemiecki historyk Andreas Kappeler – w swej pracy o Ukraińcach w imperium rosyjskim – wyróżniał trzy kategorie, w jakich Rosjanie opisywali ludność ukraińską. Pierwszą z tych kategorii stanowili małorusi, drugą – mazepińcy, a trzecią – chochły. Małorusów hołubiono, gdyż byli lojalni wobec caratu i uważali się za część wielkiego narodu rosyjskiego. Ich ukraińskość ograniczała się do lokalnego kolorytu. Mazepińców (czyli zwolenników hetmana Mazepy) nienawidzono, gdyż opowiadali się na niepodległością Ukrainy i występowali przeciwko imperialnym zakusom Rosjan. Chochłami natomiast gardzono jako nieuświadomionym chłopskim bydłem.

Analogiczny jest stosunek współczesnej kultury laickiej do chrześcijaństwa. W roli małorusów występują tzw. katolicy postępowi, którzy uznają dogmaty świata laickiego za swoje własne. Z tej też racji są akceptowani i chwaleni przez główny nurt kultury laickiej. Religia w ich wydaniu jest tylko jednym z wielu folklorystycznych odcieni na pluralistycznym rynku idei. Jest jedną z wielu równorzędnych dróg zbawienia; ani gorszą, ani lepszą od pozostałych. Odpowiednikami mazepińców są katolicy integralni, którzy nie dają sobie narzucić obcych wzorców myślenia i postępowania, dlatego przeciwko nim kieruje się furia kolonizatorów, którzy wysuwają wobec nich oskarżenia o fundamentalizm, nietolerancję czy ksenofobię. Chochłami natomiast są rzesze przeciętnych chrześcijan, traktowanych z politowaniem, jako nieuświadomione masy, tkwiące w zabobonie.

Fakt, iż tak wielu katolików nie wie dzisiaj, czym tak naprawdę jest chrześcijaństwo, to najbardziej wymowny dowód skolonizowania Kościoła. Chrześcijaństwo jest często traktowane tylko jako rodzaj pewnego kodeksu moralnego. Jako przestarzały system nakazów i zakazów etycznych, uzupełniony określonym sposobem przeżywania własnej duchowości. Tymczasem w centrum chrześcijaństwa znajduje się osobowa relacja z Chrystusem, bez której chrześcijaństwo zamienia się w jakąś karykaturę.

2.         ODPOWIEDŹ KAPŁAŃSKA

Czy Chrystus zostawiłby swoją wiarę na zewnątrz z chwilą przestąpienia progu rzymskiego urzędu? Czy tak postąpiliby pierwsi chrześcijanie? Oni stali się świadkami Ewangelii, często za cenę własnego życia. Dzisiaj nikt nie wymaga od wyznawców Chrystusa w Europie takiej ofiary. Dzisiaj wystarczy czyjeś zmarszczenie brwi, uśmieszek pod nosem, drwiny kolegów, przygana szefa, krytyka w prasie.

Dlatego dzisiaj zadaniem każdego autentycznego chrześcijanina z osobna jest wyzwolenie się ze stanu mentalnej kolonizacji i powrót do własnej tożsamości. W o wiele większym stopniu – ze względu na sprawowany urząd – jest to palące zadanie kapłanów.

Naszą odpowiedzią na laicką kolonizację będzie „ewangelizacja”, czyli normalna praca duszpasterska.

Odpowiedzią będzie „nowa ewangelizacja”, czyli duszpasterstwo skierowane do tych, którzy zaniechali praktyk chrześcijańskich. Odpowiedzią będzie missio ad gentes – skierowana do tych, którzy jeszcze nie znają Chrystusa (por. Africae munus, 160). .

Sercem wszelkich działań ewangelizacyjnych jest głoszenie osoby Jezusa, wcielonego Słowa Bożego, umarłego i zmartwychwstałego, na zawsze obecnego w swoim Kościele.

Natomiast każdy kapłan staje się autentycznym ewangelizatorem jedynie wówczas, gdy wchodzi na drogę świętości. Nie wystarczy odnawiać metody duszpasterskie ani lepiej organizować i koordynować instytucje kościelne, ani też studiować z większą przenikliwością teologiczne podstawy wiary. Trzeba wzbudzić nowy zapał świętości wśród kapłanów, osób życia konsekrowanego oraz w całej wspólnocie chrześcijańskiej.

Ostatecznie po to każdy z nas otrzymał namaszczenie świętym olejem, wyrażającym siłę ducha, która zapewnia nam większą sprężystość w walce, potęgę i zwycięstwo. Zapewnia moc podobną do tej, która charakteryzowała zawodników namaszczanych oliwą przed ćwiczeniami na stadionie, namaszczonych żołnierzy, przygotowujących się do wojny.

Po to otrzymaliśmy wszyscy namaszczenie olejem wyrażającym uzdrowienie (por. Iz 1,6). Olejem, który koi rany, wzmacnia osłabione mięśnie, wygładza skórę i chroni ją przed szkodliwymi wpływami atmosfery. Olej, który Dobry Samarytanin aplikuje człowiekowi poranionemu przez zbójców (por. Łk 10, 30-34). Olej, który służył apostołom do uzdrawiania chorych (por. Mk 6,13; Jk 5,14).

Po to otrzymaliśmy wszyscy namaszczenie olejem wyrażającym odrodzenie, przywrócenie nam dawnej młodości. Odrodzenie, które – poprzez nacieranie oliwą – przywraca sprężystości zeschniętym tarczom wojowników (por. 2 Sm 1, 21). Odrodzenia ostrości lemieszy pługów przed oraniem.

Po to otrzymaliśmy namaszczenie olejem Krzyżma, dającym moc do walki duchowej. U kapłana tego rodzaju walka nie polega na stosowaniu przemocy, ale na tym, by walczył z niesprawiedliwością. By ukazywał moc sprawiedliwości i prawdy, służąc w ten sposób pokojowi. By gotów był on cierpieć z tego tytułu, bez ucieczki, podążając śladami Chrystusa, o którym św. Piotr mówi: „On, gdy Mu złorzeczono, nie złorzeczył, gdy cierpiał, nie groził, ale zdawał się na Tego, który sądzi sprawiedliwie. On sam w swoim ciele poniósł nasze grzechy na drzewo, abyśmy przestali być uczestnikami grzechów, a żyli dla sprawiedliwości” (1P 2, 23-24).

Po to otrzymaliśmy wszyscy namaszczenie olejem wyrażającym miłosierdzie Boga – greckie słowo elaion (olej) jest często kojarzone ze słowem eleos (miłosierdzie) – byśmy nieśli każdemu napotkanemu człowiekowi Boże miłosierdzie. Aby w kaganku naszego własnego życia nigdy nie zabrakło oleju miłosierdzia. Byśmy zapewnili go sobie w porę u Pana poprzez spotkanie z Jego Słowem, sakramentami, trwanie na modlitwie.

ZAKOŃCZENIE

Drodzy bracia! W duszpasterstwie nic się nie da osiągnąć pomijając kapłanów! W dzisiejsze święto kapłańskie pragnę na koniec wyrazić każdemu z Was moją wdzięczność za Waszą całoroczną, ofiarną – nieraz znoszącą wiele niezasłużonych inwektyw – posługę ludowi Bożemu w diecezji i poza jej granicami. Dziękuję Bogu za Wasze bycie kapłanami.

Niech nigdy nie zabraknie świętych kapłanów w służbie Ewangelii. Niech w każdej katedrze i każdym zakątku świata rozbrzmiewa hymn „Przybądź Duchu Stworzycielu”. Niech ten Duch rozpali w nowych pokoleniach pragnienie szerzenia królestwa Bożego aż po krańce ziemi.

Powierzam codzienną posługę każdego z Was Maryi, Matce Kapłanów. Niech Ona uprosi dla Was tę łaskę, abyście nigdy nie otrzaskali się z Tajemnicą złożoną w Wasze ręce. Abyście czynili wszystko, co jej Syn Wam powie. Oby modlitwa Maryi, wspierała każdy Wasz wysiłek nawrócenia, utrwalała każdą inicjatywę pojednania i czyniła skutecznym każde Wasze działanie na rzecz ewangelizacji, nowej ewangelizacji i misji.

Życzę każdemu z Was oraz Waszym wspólnotom parafialnym błogosławionych świąt Zmartwychwstania Pańskiego!

Jak państwa UE dofinansowują kościoły

W związku z toczącą się dyskusją na temat dofinansowywania prospołecznej działalności Kościoła w Polsce, prezentujemy analizę, jak te kwestie są regulowane w rożnych krajach Unii Europejskiej. Wynika z niej, że Kościół w Polsce otrzymuje ze strony państwa znacznie mniejszą pomoc niż w przeciętnym kraju Unii Europejskiej.

W wielu krajach państwo wypłaca duchownym wynagrodzenia, w innych fiskus ściąga podatki na rzecz Kościołów. U nas Kościół utrzymuje się w 80 procentach z dobrowolnych ofiar, które gdzie indziej stanowią zazwyczaj tylko fragment jego budżetu.

Za standardy obowiązujące w większości krajów UE należy uznać:

1. Powszechne ulgi podatkowe dla podmiotów kościelnych, w 6 krajach także z działalności gospodarczej.

2. Duszpasterstwo w wojsku, więziennictwie i służbie zdrowia – koszty pokrywa wszędzie państwo.

3. Dofinansowanie w całości lub niemal w całości szkół wyznaniowych.

4. Środki państwowe na remonty kościelnych zabytków.

5. Lekcje religii w szkołach obowiązkowe lub dobrowolne, zawsze finansowane przez państwo.

6. Finansowanie działalności społecznej i w dziedzinie kultury instytucji kościelnych na równi z innymi ONG.

A oto przykłady konkretnych rozwiązań:

Austria

Kościoły i związki wyznaniowe w Austrii finansowane są z obowiązkowych składek wiernych oraz dotacji ze strony od państwa. Każdy dorosły wierny Kościoła katolickiego, Kościołów protestanckich oraz Kościoła starokatolickiego obowiązany jest do regularnego płacenia składki, niezależnie czy uczęszcza do kościoła czy nie. Decyzja o wysokości miesięcznej składki zależy od każdego związku wyznaniowego. Osoby uchylające się od płacenia należności na rzecz Kościoła ścigane są przez państwowy system sprawiedliwości.

Darowizny na rzecz Kościołów (pieniądze, nieruchomości oraz spadki) w całości wyłączone są od podatku od spadków i darowizn.

Szkoły katolickie bądź należące do uznanych związków wyznaniowych są dotowane przez państwo bądź landy, pod warunkiem, że realizują obowiązujący program nauczania. Państwo refunduje szkołom wyznaniowym pełne koszty zatrudnianego przez nie personelu.

Nauka religii w publicznych szkołach państwowych jest obowiązkowa, a koszty jej organizacji pokrywane są ze środków publicznych. W klasach szkolnych musi być wywieszony krzyż, o ile większość uczniów jest wyznania chrześcijańskiego.

Państwo pokrywa koszty funkcjonowania wydziałów teologii katolickiej i protestanckiej na państwowych uniwersytetach.

W siłach zbrojnych istnieje duszpasterstwo zarówno katolickie jak i protestanckie. Kapelani wojskowi są wybierani przez Kościoły za zgodą Ministerstwa Obrony. Koszty duszpasterstwa w siłach zbrojnych pokrywa Ministerstwo Obrony.

Państwo i Kościoły w Austrii zawarły porozumienia gwarantujące im rekompensaty finansowe za straty poniesione podczas okupacji nazistowskiej.

Anglia

W Anglii od czasów Henryka VIII i Aktu Supremacji (1534 r.) Kościołem państwowym jest Kościół anglikański. Najwyższym Zwierzchnikiem jest królowa. Jej zwierzchnictwu podlega też Kościół prezbiteriański Szkocji, mający analogiczny status.

W odróżnieniu od innych „państw wyznaniowych” Kościół anglikański nie jest utrzymywany przez państwo. Z budżetu finansowane jest natomiast utrzymanie zabytkowych obiektów. Kościół utrzymuje się tu ze swych olbrzymich majątków (beneficja), którymi zarządza w sposób autonomiczny.

Nauczanie religii jest obowiązkowe w szkołach utrzymywanych przez państwo. Budżet państwa pokrywa też niemal wszystkie koszty funkcjonowania szkół należących do Kościoła anglikańskiego. Kościół partycypuje wyłącznie w kosztach budowy szkoły bądź jej remontu, ale najwyżej do 15 %.

Poza Kościołem Anglii i prezbiteriańskim Kościołem Szkocji, inne Kościoły nie cieszą się prawami publicznymi. Funkcjonują jako stowarzyszenia. Utrzymują się z ofiar i darowizn.

Belgia

Kościół, w szczególności katolicki, w Królestwie Belgii traktowany jest jako istotna instytucja kultury narodowej. Konstytucja stanowi (art. 181), że wynagrodzenia i emerytury duchownych są finansowane przez państwo. Oprócz tego z budżetu państwa wypłacane są wynagrodzenia świeckim pracownikom kościelnym, traktowanym jako tzw. „słudzy kultu”. Natomiast lokalne samorządy mają obowiązek zapewnienia i pokrycia kosztów mieszkań osobom duchownym.

Bardzo rozwinięty jest system szkolnictwa katolickiego, którego personel wynagradzany jest przez państwo. 60 % belgijskich uczniów szkół średnich uczęszcza do szkół pozostających w sieci szkolnictwa katolickiego. Ta liczba sięga 75 % we Flandrii i jest jednocześnie najwyższym wskaźnikiem w Europie.

Obowiązujący w Belgii system oferuje także Kościołowi korzyści podatkowe: wyłączenie spod opodatkowania dochodów uzyskiwanych z własności budynków bądź ich części, w których odprawiane są nabożeństwa.

W szkołach państwowych obowiązkowe są zajęcia z religii lub etyki. Koszty zajęć pokrywa Ministerstwo Edukacji.

Czechy

W Czechach, mimo, że kraj ten należy do najbardziej zlaicyzowanych w Europie, Kościoły otrzymują znaczące wsparcie finansowe od państwa. Państwo wypłaca pensje duchownym należącym do zarejestrowanych związków wyznaniowych. Pokrywa też koszty remontów zabytkowych budynków kościelnych.

W Republice Czeskiej działa obecnie 88 szkół katolickich oraz 22 protestanckie. Większość kosztów funkcjonowania, przede wszystkim wynagrodzenia personelu, pokrywa państwo.
Nauczanie religii w szkołach publicznych ma charakter dobrowolny, a jej koszty pokrywa ministerstwo edukacji.

W roku 2009 Kościół katolicki w Republice Czeskiej otrzymał z budżetu państwa 902 798 000 Kč (35,5 mln euro) z czego na płace dla duchowieństwa wydał 824 711 000 Kč, na płace innych osób zatrudnionych w Kościele – 58 403 000 Kč, na utrzymanie majątku kościelnego 58 403 000 Kč, zaś na działalność kulturalną 1 644 000 Kč.
21 lat po upadku komunizmu – po wielu latach negocjacji – czeskie państwo zdecydowało się zwrócić Kościołom i gminom żydowskim zagrabiony przez komunistów majątek. Chodzi tu o 2,5 tys. budynków, 175 tys. hektarów lasów i 25 tys. hektarów ziemi. W przeważającej większości są to dobra Kościoła katolickiego.
Według zaproponowanego 13 stycznia 2012 r. rozporządzenia w naturze zwrócone zostanie 56 proc. majątku. Za resztę państwo będzie płacić przez 30 lat odszkodowanie w wysokości 2 mld koron rocznie, czyli równowartość ok. 340 mln złotych. Jednocześnie jednak, począwszy od roku 2013, państwo będzie stopniowo obniżać pensje osobom duchownym, aż do kompletnego wycofania się z finansowania Kościoła w 2030 r.

Sprawa restytucji ciągnie się w Czechach od 21 lat. O definitywne rozstrzygnięcie tej kwestii obok Kościołów zabiegali przedstawiciele władz lokalnych i samorządowych. Zaproponowane dziś przez rząd rozwiązanie, wcześniej zostało wynegocjowane ze stroną kościelną. Teraz trafi ono do parlamentu, gdzie najprawdopodobniej zostanie przyjęte. Premier Petr Nečas zagroził bowiem dymisją, gdyby któryś z koalicyjnych parlamentarzystów nie zaaprobował rządowego projektu.

Dania

Kościół Ewangelicko-Luterański ma status duńskiego Kościoła narodowego i cieszy się szczególnymi, konstytucyjnymi przywilejami. Inne związki wyznaniowe, w tym Kościół katolicki rejestrowane są jako prywatne stowarzyszenia. Duchowni Kościoła luterańskiego (narodowego) mają status państwowych urzędników i z tego tytułu są wynagradzani, wedle stawek określonych w ustawie o służbie cywilnej.

Dotacje państwowe rozdzielane za pośrednictwem Ministerstwa Spraw Kościelnych służą także pokryciu kosztów administracyjnych poszczególnych parafii i diecezji jak i wydatków na odnowę historycznych kościołów i ich wyposażenia.

Ponadto wierni Kościoła Narodowego zobowiązani są do specjalnych podatków na rzecz Kościoła, ściąganych przez państwowy system fiskalny. Kościół luterański posiada także dobra ziemskie oraz inne nieruchomości, z których czerpie dochody.

W sumie roczny budżet Kościoła Narodowego sięga 4, 5 miliarda koron (605 mln 653 tys. euro) 75 % tej sumy pochodzi z podatku od wiernych, 12 % z od państwa, a 13 % z dochodów od nieruchomości. Darowizny na rzecz tego Kościoła zwolnione są z podatków.

Katechizacja w formie przedmiotu „wiedza religijna” jest obowiązkowa we wszelkich typach szkół i jej koszty ponosi państwo.

Finlandia

Zarówno Kościół luterański jak i Kościół prawosławny są uprawnione do otrzymywania środków pochodzących z odpisów podatkowych od swoich członków. Podatki te są zbierane przez państwowe urzędy skarbowe. Obowiązkowe podatki na rzecz tych Kościołów uiszczają również prywatne przedsiębiorstwa ze swego podatku dochodowego, w zależności od tego kto jest właścicielem danego przedsiębiorstwa. Jest to jedyne takie rozwiązanie w Europie.

Kościół luterański i prawosławny zwolnione są od podatku dochodowego ze swej działaności.

Regulacje te nie dotyczą Kościoła katolickiego.

Francja

Istniejący w tym kraju radykalny rozdział Kościoła i państwa uniemożliwia dotowanie go przez państwo. Jednakże ze środków publicznych pokrywane są koszty remontów i utrzymania budynków kościelnych. Dotyczy to budynków, które zostały zbudowane przed 1905 r. i upaństwowione na mocy ustawy z tego czasu. Katedry i pałace biskupie są utrzymywane z budżetu państwa, a inne świątynie przez gminy.

Ponadto system podatkowy umożliwia przedsiębiorcom i indywidualnym podatnikom odliczanie (do określonego limitu) darowizn na rzecz Kościoła.

Stowarzyszenia katolickie maja prawo do państwowych dotacji na określone cele na równi z innymi stowarzyszeniami. Z funduszy publicznych finansowane jest duszpasterstwo w wojsku, szpitalach i więzieniach.

Z budżetu państwa opłacani są także nauczyciele w prywatnych szkołach katolickich, pod warunkiem, że dana szkoła zawarła porozumienie z państwem.

Grecja

Kościół prawosławny w Grecji ma status „religii dominującej”, w związku z czym większość jego kosztów funkcjonowania pokrywa państwo. Państwo opłaca wynagrodzenia biskupów, księży pracujących w parafiach, diakonów i osób świeckich zatrudnianych przez ten Kościół.
Inne Kościoły pozostają na własnym utrzymaniu.

Duchowni prawosławni służący jako kapelani w armii i policji maja stopnie oficerskie i otrzymują stosowne wynagrodzenie. Duchowni mogą też być zatrudnieni w sektorze publicznym, zazwyczaj jako nauczyciele i otrzymują za to wynagrodzenie.

Zarówno Kościół prawosławny jak i inne Kościoły i wyznania cieszą się licznymi ulgami podatkowymi, np. od nieruchomości oraz ich wynajmu oraz od wszelkich darowizn i spadków.

Nauczanie religii we wszelkich typach szkól ma charakter obowiązkowy. Nauczyciele religii mają status urzędników państwowych za co otrzymują wynagrodzenie.

Hiszpania

Kościół katolicki jest jedynym Kościołem w Hiszpanii otrzymującym korzystającym z pośrednictwa państwowego systemu podatkowego. Podatnicy podatku dochodowego od osób fizycznych mogą zadeklarować 0,7 % ich podatku na rzecz Kościoła. Przeznaczenie części podatku na Kościół ma charakter dobrowolny. Jeśli chodzi o przepisy podatkowe Kościoły traktowane są na równi z organizacjami społecznymi „non profit”.

Posługa religijna – na koszt państwa – zapewniona jest w siłach zbrojnych, więzieniach i szpitalach. Szkoły wyznaniowe finansowane są ze środków publicznych. Uniwersytety Katolickie zarządzane przez Konferencję Episkopatu, Opus Dei oraz jezuitów są także finansowane przez państwo.

W szkołach publicznych zajęcia z religii mają charakter fakultatywny i opłacane są z budżetu ministerstwa edukacji.

Irlandia

Pomoc państwa Kościołom polega głównie na finansowaniu bardzo rozwiniętej sieci szkolnictwa wyznaniowego. Obejmuje ona niemal 90 % szkół. Większość z nich w Irlandii prowadzona jest przez katolickie zgromadzenia zakonne. Wszystkie te szkoły korzystają z finansowania państwowego, obejmującego koszty administracji, budynków i wynagrodzenia nauczycieli. Jeśli chodzi o budowę nowych budynków szkolnych, państwo finansuje je w 80 proc.

W siłach zbrojnych oraz więzieniach kapelani wynagradzani są ze środków publicznych.

Kościół korzysta również z licznych zwolnień podatkowych: w przypadku darowizn i spadków oraz podatków od nieruchomości wykorzystywanych na cele sakralne.

Niemcy

Najistotniejszym źródłem utrzymania Kościołów, katolickiego i ewangelickiego oraz wspólnoty żydowskiej jest podatek kościelny. Jego stawka waha się między 8 a 9 % zobowiązania podatkowego danej osoby. Podatek jest pobierany przez państwowego fiskusa. Za tę usługę Kościoły płacą państwu prowizję 3 – 5 proc. Jedyną możliwością niepłacenia podatku kościelnego jest wystąpienie z Kościoła.

Uzyskiwany w ten sposób dochód Kościoła katolickiego oraz ewangelickiego wynosi ok. 8 miliardów euro rocznie. 5, 1 mld euro dla Kościoła katolickiego w 2008 r.

Instytucje społeczne prowadzone przez Kościoły uzyskują dodatkowe finansowanie ze strony gmin, landów bądź państwa. Z publicznych funduszy finansowana jest większość są szpitali prowadzonych przez Kościoły.

Kościoły korzystają także z szeregu zwolnień podatkowych. Podatek kościelny i darowizny na cele charytatywne mogą być odliczone od podatku dochodowego.

Polska

Ani ustawa o stosunku państwa do Kościoła katolickiego z 1989 r., ani Konkordat z 1993 r. nie regulują spraw finansowania Kościoła. Konkordat w art. 22 odsyła tę kwestię do dalszych regulacji i umów pomiędzy stronami. Kościół katolicki jak i inne Kościoły utrzymują się zasadniczo z dobrowolnych ofiar wiernych. Nie istnieje też żadna forma „podatku kościelnego”, a państwowe dotacje na rzecz Kościołów mają w Polsce nieporównywalnie mniejszy wymiar niż w jakimkolwiek przeciętnym kraju europejskim.

Najznaczniejszą dotacją na rzecz zarejestrowanych w Polsce Kościołów i związków wyznaniowych są środki tzw. Funduszu Kościelnego (stanowiącego dziedzictwo z okresu komunistycznego), który został powołany na mocy ustawy z 1950 r. o przejęciu przez państwo dóbr martwej ręki. Miała być to forma rekompensaty dla Kościołów za przejęte przez państwo nieruchomości ziemskie. Nigdy jednak wartość tych dóbr nie została oszacowana, a wysokość środków Funduszu zależała wyłącznie od decyzji politycznych. Obecnie waha się ona w granicach 90 mln zł. rocznie.

Środki Funduszu, stosownie do art. 9 ust. 1 ustawy z 20 marca 1950 r. i rozporządzenia Rady Ministrów z 23 sierpnia 1990 r. teoretycznie mogą być przeznaczane na wspomaganie działalności charytatywnej, oświatowo-wychowawczej i opiekuńczo-wychowawczej, prowadzonej przez kościelne osoby prawne. Dotacje z Funduszu mogą być ponadto udzielane na remonty i konserwację zabytkowych obiektów o charakterze sakralnym. W ostatnich latach Fundusz swe środki niemal w całości przeznaczał na dopłaty do składek ubezpieczeniowych osób duchownych.

Zgodnie z ustawą o systemie ubezpieczeń społecznych Fundusz Kościelny finansuje składki na ubezpieczenie emerytalne, rentowe i wypadkowe duchownych, nie podlegających tym ubezpieczeniom z innych tytułów, w wysokości 80 proc., a za członków zakonów kontemplacyjnych klauzurowych i misjonarzy w 100 proc.

Według rzecznika ZUS z Funduszu Kościelnego finansowane są składki za 23 tys. duchownych różnych wyznań i 1,5 tys. alumnów, którzy mają finansowaną składkę zdrowotną. Obejmuje to ok. 40 proc. duchownych katolickich. Natomiast duchowni, którzy są zatrudnieni na podstawie umowy o pracę (np. jako katecheci, wykładowcy, kapelani więzienni, szpitalni czy wojskowi) sami opłacają składki emerytalne.

Budżet państwa – w tym wypadku analogicznie jak we wszystkich innych krajach – pokrywa koszty ordynariatu polowego oraz duszpasterstwa innych wyznań w siłach zbrojnych. Ponadto w policji na terenie całego kraju zatrudnionych jest 16 kapelanów. Pensje z ze środków publicznych otrzymują także kapelani więzienni oraz szpitalni, ale ci ostatni zatrudniani są zazwyczaj na ułamek etatu. Ministerstwo edukacji pokrywa koszty katechizacji szkolnej, w której udział jest dobrowolny. Z budżetu państwa dofinansowywane są także uczelnie kościelne i wyznaniowe. Warto zaznaczyć, że istnieje na nich wiele wydziałów niekościelnych.

Kościelne instytucje mogą też ubiegać się o dotacje na remont zabytków. Ale pula dofinansowania ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego jest bardzo niska – w 2001 roku 27 mln zł.

Szkolnictwo wyznaniowe jest dofinansowywane ze środków publicznych na poziomie najniższym w Europie. Szkoły katolickie jako niepubliczne na ogół mogą uzyskać od lokalnych samorządów zwrot połowy kosztów zatrudnienia personelu. Tylko w wyjątkowych wypadkach samorząd pokrywa całość kosztów zatrudnienia.

Polska jest jedynym krajem w Europie, gdzie księża płacą państwu podatki od ilości mieszkańców ich parafii. Obowiązuje ich zryczałtowany podatek dochodowy w formie ryczałtu dochodowego od przychodów z ofiar otrzymywanych w związku z pełnionymi funkcjami o charakterze duszpasterskim. Wysokość ryczałtu ustalana jest odrębnie na każdy rok podatkowy przez właściwy według miejsca wykonywania funkcji o charakterze duszpasterskim urząd skarbowy. Przewidziano stawki ryczałtu dla duchownych kierujących parafią i wikariuszy, w zależności od wielkości parafii (liczy się liczba mieszkańców) i miejsca zamieszkania.

Jeśli chodzi o zwolnienia podatkowe, to Kościelne osoby prawne w Polsce zwolnione są z części podatków. Jeżeli posiadają nieruchomości rolne lub leśne są płatnikami podatku rolnego i leśnego. Są również płatnikami podatku od nieruchomości, z wyjątkiem nieruchomości niemieszkalnych o ile nie jest w nich prowadzona działalność gospodarcza. Spod podatku od nieruchomości wyłączono ponadto nieruchomości, które służą jako internaty przy szkołach i seminariach duchownych. Zwolnione są też budynki, w których mieszczą się zarządy diecezji, klasztory zakonów kontemplacyjnych, domy formacyjne zakonów, domy sióstr emerytek oraz księży emerytów.

Kościelna działalność gospodarcza jest opodatkowana.

Słowacja

Zdecydowaną większość kosztów funkcjonowania Kościoła na Słowacji pokrywa budżet państwa. System prawny tam obowiązujący kontynuuje tradycje monarchii austro-węgierskiej, gdzie duchowni zostali zrównani w swych prawach z urzędnikami państwowymi. Był on kontynuowany nawet przez władze komunistyczne, z zastrzeżeniem, że wynagrodzenia dostawali wyłącznie duchowni służebni wobec władzy. Obecnie pensje duchownych są w całości wypłacane przez państwo zgodnie z dekretem rządu z 1990 r. , stanowiącym uzupełnienie do ustawy o utrzymaniu finansowym Kościołów z 1949 r.

Państwo przyznaje także środki słowackiej katolickiej Caritas oraz ewangelickiej Diakonii.

Środki pochodzące ze zbiorek kościelnych bądź z działalności gospodarczej Kościoła są zwolnione od podatku. Z kolei z podatku od nieruchomości są zwolnione wszelkie kościelne budynki oraz cmentarze.

Opodatkowaniu nie podlegają ofiary, darowizny i spadki na rzecz Kościołów.

Szkoły prowadzone przez kościelne osoby prawne są zrównane w sensie prawnym ze szkołami publicznymi, zatem w całości finansuje je państwo. Podobnie finansowany jest katolicki uniwersytet w Rużemberku. Państwo wspiera też wydziały teologiczne na innych uniwersytetach.

Katechizacja w szkołach publicznych jest obowiązkowa i finansuje ją ministerstwo edukacji.

Ustawę o zwrotu majątku kościelnego zagrabionego w okresie komunistycznym przyjęto w 1994 roku. Mówiono wówczas o „częściowym wyrównaniu krzywd wyrządzonych Kościołom w czasach komunistycznych”. Nie uwzględniała ona roszczeń instytucji kościelnych, jeśli w budynkach sakralnych znajdowały się szkoły, szpitale lub instytucje socjalne. Do końca 1994 roku Kościoły musiały skatalogować i zarejestrować majątek, który miałby podlegać zwrotowi. Nie zdołano jednak tego uczynić i reprywatyzacja dóbr kościelnych nie została do dziś zakończona.

Szwecja

Choć przez wieki była państwem wyznaniowym, to od 2000 r. Kościół ewangelicko-luterański (tzw. Kościół Szwecji) jest autonomiczny, zgodnie z wprowadzaną wówczas zasada rozdziału od państwa. Jego pozycja jest jednak nadal uprzywilejowana.

Głównym źródłem jego utrzymania są obowiązkowe składki od wiernych pozyskiwane za pośrednictwem państwowego aparatu fiskalnego. Na drodze ustawy z 2010 r. Kościół Szwecji otrzymuje również środki na utrzymanie kościelnego dziedzictwa kulturowego, czyli wszystkich obiektów zabytkowych.

Węgry

Kościoły (Katolicki, protestanckie i inne zarejestrowane związki wyznaniowe) mogą prowadzić każdą formę działalności publicznej, która nie została zarezerwowana dla państwa. Przy wykonywaniu swoich funkcji społecznych (prowadzenie szkół, zaangażowanie w opiekę medyczną) otrzymują analogiczne wsparcie z budżetu jak instytucje państwowe realizujące ten sam cel. Np. jeśli chodzi o prowadzenie szkół, to budżet przekazuje Kościołom taką samą kwotę na każdego ucznia, ile przeznacza na rzecz uczniów szkół państwowych. Warunkiem utrzymywania przez państwo szkół wyznaniowych jest nie pobieranie przez nie czesnego.

Podobnie w przypadku szpitali prowadzonych przez Kościoły, system opieki społecznej zapewnia takie same dopłaty, jakie obowiązują w szpitalach publicznych.

Zasada równego finansowania działalności publicznej jest gwarantowana przez węgierskie prawo. Została także potwierdzona przez Trybunał Konstytucyjny, który orzekł w 1997 r., że równe finansowanie jest wymogiem konstytucyjnym dla zapewnienia wolności wyznania i realizacji zasady niedyskryminacji.

Do 1998 r. Kościoły były finansowane bezpośrednio z budżetu państwa. Poczynając od tego czasu państwo węgierskie wprowadziło możliwość przekazywania przez obywateli dodatkowego 1 % podatku dochodowego na wybrany przez nich Kościół, niezależnie od istniejącej już możliwości przekazywania 1 % podatku na organizacje pozarządowe, instytucje kultury, itp.

Wprowadzenie tego systemu okazało się jednak mało skuteczne. W pierwszym roku tylko 10 % podatników przekazało 1 % podatku na rzecz któregoś z Kościołów. Po 10 latach odsetek ten wzrósł do ok. 20 % podatników. 65 %. wpłat kierowanych jest na rzecz Kościoła katolickiego, 20 % reformowanego, a 5, 7 % luterańskiego.

Z powodu niskiego poziomu wpłat z 1 %, od 2003 r państwo postanowiło dopłacać na rzecz Kościołów 0, 8 proc. sumarycznego wpływu z podatków dochodowych od obywateli.

Od 2002 r. Kościoły otrzymują także środki, przeznaczone na wynagrodzenia dla duchownych z terenów wiejskich, zamieszkujących w miejscowościach poniżej 5 tys.

Kościoły otrzymują z budżetu także dotacje na rzecz dziedzictwa kulturowego a więc zabytków, archiwów, bibliotek i muzeów. Kościół zwolniony jest także z wszelkich podatków: od działalności kultowej, społecznej i gospodarczej.

Z budżetu państwa pokrywane są ponadto koszty katechizacji w szkołach publicznych oraz funkcjonowania katolickiego ordynariatu polowego jak i duszpasterstwa prowadzonego przez inne wyznania w siłach zbrojnych.

Włochy

Na mocy Konkordatu Włoch ze Stolicą Apostolską z 1984 r. i idącej w ślad za nim ustawy z maja 1985 r., wprowadzony został system bazujący na dobrowolnym odpisie przez wiernych 0, 8 % ich podatku dochodowego. Każdy płatnik w zeznaniu podatkowym ma możliwość skierowania tej sumy na Kościół katolicki, jeden ze związków wyznaniowych bądź na „nadzwyczajne działania podejmowane przez państwo przeciwko głodowi na świecie, katastrofom naturalnym, pomoc uchodźcom i zabezpieczenie pomników kultury”. Wśród osób objętych wyborem tylko ok. 40 % zaznacza odpowiednią rubrykę. Jeśli ktoś jej nie wypełni, to i tak 0, 8 % jego podatku trafi na jeden z tych celów, zależnie od proporcji wskazanych przez pozostałych zaznaczających.

Tak więc 81 % środków trafia do Kościoła katolickiego, 15 % na rzecz państwa, a pozostałe 4 % jest dzielone pomiędzy adwentystów, zieloświątkowców, luteran i żydów.

Jeśli chodzi o kwoty otrzymywane z tego źródła, to włoska Konferencja Biskupów przeznacza je w 35 % na utrzymanie duchowieństwa, w 20 % na świadczenia społeczne a 45 % na cele związane z kultem religijnym.

Drugim istotnym źródłem finansowania Kościołów we Włoszech jest możliwość odliczania darowizn na ich rzecz od dochodu (do wysokości tysiąca Euro). Do tego dochodzą liczne zwolnienia podatkowe. Podmioty kościelne traktowane są analogicznie do organizacji „non profit”. Przykładowo, Kościół płaci tylko połowę podatku od swej działalności gospodarczej, zwolniony jest też z płacenia podatku VAT za kupowane towary. Dodatkową formą wspierania Kościołów jest możliwość przyznawania im gratis przez samorządy działek na budowę świątyń.

Kościelne instytucje o charakterze edukacyjnym, medycznym, charytatywnym są dofinansowywane na równi z analogicznymi placówkami powadzonymi przez państwo.

Państwo ponosi tez cały ciężar finansowania religii katolickiej w szkołach i przedszkolach. Udział w katechizacji szkolnej ma charakter dobrowolny.

Z budżetu państwa pokrywane są koszty funkcjonowania katolickiego ordynariatu polowego, praca kapelanów w więzieniach jak i duszpasterstwo innych wyznań w tych instytucjach.