Indie i Nepal

Tutaj można oglądać zdjęcia: Foto Nepal&Indie

Ramowy plan wyjazdu
Indie & Nepal – 13 dni

Trasa: Delhi, Agra, Kathmandu, Bhaktapur, Patan, Chitwan NP., Lumbini, Varanasi, Sarnath, Delhi

Dzień 1 Wyjazd z Polski

W godzinach porannych przejazd na lotnisko Okęcie w Warszawie. Wylot samolotem do Indii z przesiadką w jednym z europejskich portów lotniczych

Dzień 2 Delhi

Przylot w godzinach porannych na lotnisko im. Indiry Ghandi w New Delhi. Przejazd do hotelu, śniadanie, kilka godzin odpoczynku po podróży. Po obiedzie, rikszami rowerowymi przejedziemy przez samo serce starego Delhi, wiecznie gwarną i chaotyczną aleję Chandni Chowk w kierunku głównej bramy Czerwonego Fortu – Bramy Lahore  Następnie spacerując wzdłuż murów fortu dotrzemy do największego w Indiach meczetu – Jama Masjid. Na koniec, klucząc labiryntem ulic Old Delhi dotrzemy w okolice hotelu Kolacja,  noclegDzień 3 Delhi, Agra, Delhi         Wczesnym rankiem udamy się na główną stację kolejową Delhi i super szybkim ekspresem  Shatabi dotrzemy do Agry – miasta w którym znajduje się Taj Mahal. Czas przejazdu około 2 godziny, śniadanie zostanie podane w trakcie podróży.  Zaczniemy od zwiedzenia Czerwonego Fortu (Lal Qila) jego fortyfikacji i dziedzińców. Obiad  Następnie zwiedzimy „klejnot Indii”  Taj Mahal. Pozostaniemy tam do zmierzchu obserwując zmieniającą się kolorystkę budowli przy zachodzącym słońcu.  Przejazd na stację kolejową i powrót szybkim ekspresem Shatabi do New Delhi, kolacja w   pociągu Nocleg

* Program ma charakter orientacyjny, a porządek dnia może ulec zmianie już na miejscu.

Dzień 4 Delhi, Kathmandu, Patan

Bardzo wczesny wyjazd na lotnisko w New Delhi i przelot do stolicy Nepalu – Kathmandu,           Czas lotu około 1,5 godziny Przejazd do hotelu w dzielnicy Thamel Po obiedzie pojedziemy do położonej na
obrzeżach Kathmandu, najświętszej hinduistycznej świątyni Nepalu, poświęcone Shivie – Pashupatinath. A na koniec dnia zwiedzimy stare centrum Patan  3 z królewskich miast w Dolinie Kathmandu Kolacja, nocleg

Dzień 5 Kathmandu, Bhaktapur

Przejazd na lotnisko w Kathmandu celem odbycia godzinnego lotu widokowego nad pasmem Mt. Everest *   Przejazd do nieodległego miasta Bhaktapur jednego z trzech królewskich miast w Dolinie Kathmandu, zwiedzanie Durbar Square, świątyń i architektury pałacowej Newarów  Przejazd do najświętszej buddyjskiej stupy w kraju – Bouddinath. Na koniec dnia wracamy na Thamel w Kathmandu. Czas wolny, kolacja we własnym zakresie, nocleg

* zależnie od zapotrzebowania oraz stanu pogody. Lot widokowy jest nieobowiązkowym,  dodatkowym punktem programu oddzielnie płatny przez uczestników. (około 180 USD od osoby)

Dzień 6 Kathmandu

Po śniadaniu rozpoczniemy zwiedzanie starego Kathmandu: odwiedzimy najbardziej rozpoznawalną wizytówkę miasta – plac koronacyjny (Durbar Square), spacerem przez  miasto dotrzemy do buddyjskiej stupy Swayambuath – zwanej też Świątynią Małp, wrócimy               uliczkami starego miasta na Thamel, oglądając po drodze codzienne życie mieszkańców stolicy Nepalu. Czas wolny, kolacja we własnym zakresie, nocleg

Dzień 7 Kathmandu, Chitwan N.P.

Po śniadaniu udajemy się w podróż autobusem w rejon graniczący z Indiami, do Parku           Narodowego Chitwan. Przejazd zajmie około 7 godzin i będzie wiódł bardzo malowniczą               drogą przecinającą kolejne pasma niższych Himalajów.  W połowie drogi zatrzymamy się na parę godzin by uczestniczyć w spływie pontonami po jednej z himalajskich rzek.       Po dotarciu do wsi Souraha, zakwaterowanie w hotelu, kolacja, spacer nad brzeg rzeki Rapti  by podziwiać zachód słońca w dżungli

Dzień 8 Park Narodowy Chitwan

Po wczesnym śniadaniu wejdziemy do Parku Narodowego gdzie czekają nas takie atrakcje  jak: krótki spływ rzeką (pośród leniwie wygrzewających się krokodyli) spacer pośród wysokiej trawy słoniowej pod okiem doświadczonego przewodnika parkowego (duża możliwość            spotkania małp, dzikiego ptactwa, a nawet nosorożców), przejażdżka po dżungli na grzbiecie               słoni, obserwacja dzikiego ptactwa. Na koniec dnia obejrzymy pokaz „tańca z kijami” miejscowego ludu Tharu. Kolacja, nocleg

Dzień 9 Wyjazd do Indii

Przed śniadaniem, pod okiem przewodnika parkowego udamy się na krótki spacer po okolicy.          Po śniadaniu wyruszamy autobusem z Souraha do graniczącego z Indiami miasta Bhairawa.               Przejazd zajmie nam około 5 godzin.  Przed opuszczeniem Indii udamy się jeszcze do leżącego nieopodal Lumbini – miejsca            narodzin księcia Siddharty Gautama – późniejszego Buddy *         Po obiedzie, pieszo przekroczymy granicę Indii i autobusem przejedziemy do oddalonego o  około 3 godziny jazdy węzła kolejowego w mieście Gorakhpur. Zjemy kolację i o godzinie 22:45 wsiądziemy w nocny
pociąg do Varanasi. Pociąg ten rozpoczyna bieg na tej stacji, więc pierwsze spotkanie z kolejami indyjskimi przebiegnie dość spokojnie. Dystans 231 km pokonamy w około 6,5 godziny podróżując w klimatyzowanym klasie leżącej.

* przejazd do Lumbini będzie uzależniony od zapasu czasu i sytuacji na granicy.

Dzień 10 Varanasi, Sarnath

Do Varanasi dotrzemy około 04:40 rano.           Po zakwaterowaniu w hotelu i śniadaniu wyjeżdżamy do sąsiadującego z Varanasi miasta  Sarnath –miasta gdzie Budda rozpoczął swoje nauczanie. W Sarnath znajduje się dużo miejsc  związanych z działalnością Buddy a także duża liczba świątyń buddyjskich wybudowanych w              stylach architektonicznych charakterystycznych dla różnych krajów Azji. Na koniec zawitam             w warsztatach tkackich słynnych jedwabi z Benaresu. Będzie możliwość zrobienia zakupów          Następnie udamy się nad rzekę Ganges i jej słynne ghaty – schody prowadzące do świętej                rzeki gdzie będziemy podglądać obrzędy religijne Hindusów oraz codzienne życie                prowadzone na brzegu rzeki. Przed kolacją, labiryntem uliczek starego miasta wrócimy do  hotelu Kolacja, czas wolny, nocleg.

Dzień 11 Varanasi

Przed wschodem słońca udamy się nad Ganges by móc z pokładu łodzi podziwiać rytualne              ablucje Hindusów o wschodzie słońca (religijne zanurzenia w świętej wodzie mające moc  oczyszczania z grzechów) Następnie udamy się do najważniejszej świątyni boga Shivy *  Czas wolny nad Gangesem    Po wczesnej kolacji udamy się na dworzec kolejowy skąd o godzinie 19:15 pojedziemy  pociągiem do Delhi. Przejazd będzie trwał około 12 godzin. Podróżować będziemy w klasie                leżącej. Pociąg rozpoczyna bieg w Varanasi i kończy w Delhi.

Dzień 12 Delhi

Po śniadaniu ruszamy rozpoczniemy zwiedzanie New Delhi odwiedzając Mauzoleum              Humayuna – jednego z pierwszych władców mogolskich,  przespacerujemy się główną  reprezentacyjną ulicą stolicy (nazywaną Polami Elizejskimi New Delhi), nieopodal budynku               parlamentu, pałacu prezydenckiego i budynków administracji publicznej w kierunku Bramy              Indii. Następnie ruszymy w kierunku głównego  handlowego placu New Delhi Connaught Place skąd przejdziemy
spacerem na popularny bazar Jinah Market, gdzie można będzie porobić   zakupy. Czas wolny do końca dnia. Kolacja, nocleg

Dzień 13 wylot do Polski

Po śniadaniu w hotelu, wyjazd na lotnisko, skąd o 10:40 odlecimy do Polski przez jeden z europejskich portów lotniczych.

Flażoletowe kolędowanie

W sobotę 15.01.2011 grupa dzieci ze Szkoły Podstawowej w Czerwonaku wyruszyła do Katedry Poznańskiej na Flażoletowe Kolędowanie z Księdzem Biskupem. W tym roku gospodarzem był Ks. biskup Grzegorz Balcerek, który w trakcie Nabożeństwa Słowa wygłosił homilię, a w niej zachęcał do wspólnego grania i śpiewania kolęd oraz do budowania wspólnoty tak przy wspólnym muzykowaniu, jak i na co dzień w rodzinie i w szkole.
Wyjazd był bardzo udany. 1200 uczestników z całej Wielkopolski grających kolędy na flażoletach, stworzyło niepowtarzalną atmosferę. Takie spotkanie odbyło się już po raz 15 i myślę, że za rok również nas nie zabraknie.
Marlena Wobszal
Flażoletowe kolędowanie – foto

Modlitwa o pokój aktualna (niestety) zawsze

1 styczeń to Światowy Dzień Modlitw o pokój. I oto agencje prasowe donoszą nam straszliwą informację. Napisałem w tytule :modlitwa o pokój aktualna (niestety) zawsze, ponieważ marzy mi się czas, gdy nie będzie się trzeba modlić o pokój, że on wreszcie zapanuje wszędzie…
Informacja z dnia 1 stycznia 2011:
Watykan potępił zamach bombowy na koptyjski kościół w Aleksandrii w Egipcie, w którym w nocy z piątku na sobotę zginęło 21 osób, a ponad 40 zostało rannych. Rzecznik Stolicy Apostolskiej ks. Federico Lombardi nazwał atak „straszliwą przemocą”.

Zamachu dokonał prawdopodobnie terrorysta-samobójca po północy, gdy wierni właśnie wychodzili z kościoła.

„Jesteśmy wstrząśnięci tą nową straszliwą przemocą, do której doszło przy okazji ważnej uroczystości religijnej. Papież został o niej poinformowany, jest głęboko poruszony i zasmucony tymi wydarzeniami” – oświadczył ks. Lombardi w wypowiedzi dla Radia Watykańskiego.

Dodał następnie: „Jak widać plany nienawiści nie chcą dać wytchnienia w swej zabójczej walce przeciwko życiu osób i pokojowi. Krew niewinnych płynie rzekami. Konieczne jest zaangażowanie wszystkich, by skutecznie przeciwstawić się nienawiści”.

„W tym dramatycznym momencie zapewniamy o naszej bliskości z ugodzoną wspólnotę koptyjską i wyrażamy nasze głębokie pragnienie pokoju oraz bezpieczeństwa dla całego narodu egipskiego” – powiedział watykański rzecznik.

Słowa potępienia zamachu przed kościołem koptyjskim w Aleksandrii napłynęły w  sobotę również m.in. od zwierzchnika Kościoła anglikańskiego, arcybiskupa Canterbury Rowana Williamsa i od łacińskiego patriarchy Jerozolimy Fuada Twala.

Zwierzchnik Kościoła anglikańskiego arcybiskup Canterbury potępił w sobotę zamach dokonany przed kościołem koptyjskim w Aleksandrii na północy Egiptu, w którym zginęło 21 osób, a kilkadziesiąt zostało rannych. Wierni w chwili, gdy doszło do zamachu, wychodzili ze świątyni po mszy św. odprawionej z okazji Nowego Roku.

„Atak przeciwko chrześcijanom w Aleksandrii jest kolejnym i strasznym przypomnieniem o ucisku społeczności chrześcijańskiej na Bliskim Wschodzie, przywołuje okrucieństwa ostatnich tygodni” – ocenił arcybiskup Canterbury w komunikacie, zapewniając Koptów i inne grupy chrześcijan w Egipcie o głębokim smutku z powodu tego, co się stało, i o nieustającym wsparciu i modlitwie.

O odwagę do chrześcijan na Bliskim Wschodzie zaapelował w sobotę łaciński patriarcha Jerozolimy Fuad Twal. „Ta nowa masakra musi nas skłonić do refleksji nad naszym powołaniem chrześcijan w tym regionie, który nie może zrezygnować z krzyża” – podkreślił.

„Jeśli Ty zsyłasz nam więcej krzyża, daj nam odwagę, by iść w Twe ślady” – powiedział patriarcha kierując słowa inwokacji do Chrystusa.

Liczba ofiar śmiertelnych wybuchu bomby przed kościołem w Aleksandrii wzrosła do 21, kilkadziesiąt osób odniosło obrażenia. Zamach spowodował uliczne zamieszki – poinformowało w sobotę egipskie ministerstwo zdrowia.

Zima ciężka ale ładna

Postanowiłem zrobić kilka zdjęć tegorocznej zimy, która przyszłą jeszcze jesienią. W sumie śnieg, mróz i słońce są ładniejsze od mglistych wieczorów listopadowych.  Zapraszam do Galerii aby obejrzeć kilka zdjęć zimy. Mimo pięknych widoków wraz z drogowcami wołamy: byle do wiosny!!!:)

X Qba

„W Kościele nikt nie jest panem…” -nowi kardynałowie

Podczas konsystorza w Bazylice świętego Piotra w Watykanie metropolita warszawski, arcybiskup Kazimierz Nycz otrzymał z rąk Benedykta XVI biret kardynalski.

Papież wręczył insygnia 24 nowym purpuratom. – W Kościele nikt nie jest panem, lecz wszyscy są powołani – mówił do nich Ojciec Święty.

Uroczysty konsystorz miał formę nabożeństwa Słowa Bożego. Ojciec Święty po pozdrowieniu liturgicznym odczytał formułę kreacji, w której zaznaczył, iż nowi purpuraci będą połączeni ściślejszymi więzami ze Stolicą Piotrową, staną się członkami kleru rzymskiego i powinni być niezłomnymi świadkami Chrystusa. Następnie odczytał ich nazwiska, począwszy od prefekta Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, kard. Angelo Amato.

„W Kościele nikt nie jest panem, lecz wszyscy są powołani, wszyscy są posłani, do wszystkich dociera i wszystkimi kieruje Boża łaska. Ona jest też naszym bezpieczeństwem! Jedynie słuchając na nowo słowa Jezusa, który prosi „pójdź za mną”, jedynie powracając do pierwotnego powołania można rozmieć swoją obecność i własną misję w Kościele jako autentycznych uczniów” – stwierdził Benedykt XVI.

Podczas przyjmowania gratulacji i życzeń po nominacji kardynalskiej – kardynał Kazimierz Nycz wyznał dzisiaj obecnym w Auli Pawła VI dziennikarzom, że otrzymaną godność rozumie tak, jak przedstawił ją w swoim kazaniu Benedykt XVI: nie jako władzę, lecz służbę.

„Nigdy w życiu władzy nie pragnąłem, a po drugie nie uważałem, że bycie biskupem, arcybiskupem czy kardynałem to jest kwestia władzy. Chciałbym – mam taką świadomość zupełnie nieudawanej
pokory – chciałbym jak najlepiej służyć ludziom” – powiedział kard. Nycz.

Przypomniał, że zarówno papież, jak i dziękujący mu za nominacje w imieniu 24 kardynałów prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, arcybiskup Angelo Amato, nawiązali do kardynalskiej purpury i podkreślili, iż oznacza ona gotowość dania świadectwa „aż do krwi”.

„Zdaję sobie sprawę z tego, co oznacza kardynalat od tej strony. Myślę, ze jestem tego świadomy i chciałbym nie zawieść przede wszystkim tego obowiązku świadectwa, jakie powinien dawać każdy człowiek, każdy chrześcijanin, a zwłaszcza każdy biskup i każdy kardynał jeśli chodzi o świadectwo życia chrześcijańskiego aż do końca. Nawet wtedy, kiedy trzeba by było odważnie zdecydować się, czy poświęcić życie, gdyby było to potrzebne” – powiedział nowy polski purpurat.

Na pytanie, jak ocenia piątkową naradę kardynałów z papieżem, w czasie której mowa była o najbardziej palących dziś problemach Kościoła, i co sądzi o samym gronie dyskutantów, kard. Nycz wskazał, że było to „doświadczenie uniwersalizmu Kościoła”.

„Tak sobie pomyślałem, kiedy mówił kardynał chiński, czy kardynał koreański o problemach swoje kraju – to nie jest usprawiedliwianie czy jakieś tłumaczenie sytuacji polskiej, ale że te nasze problemy są często takie małe w stosunku do tych, które mają ludzie i Kościół w całym świecie, tam, gdzie jest prześladowany. Bo problem dyskusji dotyczył miedzy innymi sprawy wolności religijnej, a może bardziej jej braku” – stwierdził metropolita warszawski.

„W związku z tym myślę, że to jest właśnie doświadczenie, kiedy człowiek powinien sobie powiedzieć: Nie koncentruj się na swoich małych problemach. Owszem, bierz je poważnie, ale przede wszystkim bądź empatyczny wobec Kościoła powszechnego. Ten uniwersalizm Kościoła jest niesłychanie ważną rzeczą i ja tego wczoraj doświadczyłem w tym spotkaniu” – przyznał hierarcha.

„Myślę, że to mi pomoże nie tylko uczestniczyć w problemach papieża, Kościoła, ale także w jakimś sensie to doświadczenie Kościoła powszechnego przenosić na grunt polski, na grunt warszawski, na grunt mojej archidiecezji. Bo chciałbym będąc kardynałem nade wszystko na pierwszym miejscu być jej arcybiskupem” – dodał kard. Nycz.