Ksiądz i kobieta

W życiu zdarzają się różne połączenia na pierwszy rzut oka nie pasujące do siebie, wręcz przeciwne sobie. Są nimi niebo i piekło, białe i czarne, słodkie i gorzkie, dobro i zło, ciepłe i zimne… i tak możemy tworzyć w nieskończoność. Wśród tych „egzotycznych związków” możemy zauważyć jeszcze jeden: ksiądz i kobieta. Dla jednych normalność, dla innych szok, zgorszenie. Kiedy formowałem się w seminarium Ojcowie duchowni i rekolekcjoniści zawsze nam powtarzali, że kapłan nie może bać się kobiet, unikać ich, uciekać przed nimi. Musi zaakceptować fakt istnienia wokół siebie płci pięknej, czy to się jemu podoba czy też nie. Oczywiście łatwo się mówi – pisze – gorzej z rzeczywistością, która już nie jest tak czarnobiała.

Niedoścignionym wzorem w podejściu do kobiet był oczywiście Jezus. Mimo męskiego otoczenia – 12 Apostołów, bardzo często towarzyszyły Jezusowi kobiety. Postawa Jezusa wobec kobiet najpełniej i najgłębiej uwidacznia się wobec jedynej kobiety Jego życia – Matki. W Niej i przez Nią odsłania się najpełniej odzyskana godność niewiasty. Jezus wnosi w życie współczesnego sobie świata całkowitą nowość, ustala równowagę. Równowartość mężczyzny i kobiety. Broni je, zwłaszcza niezamężne, porzucone, oddalone, bezdzietne (życie tych ostatnich w kulturze izraelskiej nie miało racji istnienia). Naucza, że mają one prawo, jak każdy mężczyzna do słuchania Słowa, do poszukiwania prawdy. Vittorio Messori stwierdzi, iż „dla Jezusa odmienność płci jest przypadkowa, przejściowa oraz taka, która nie stwarza żadnych istotnych różnic między mężczyzną a kobietą…”

Przykład Jezusa jest jasny w sowim przesłaniu. Kapłan w sowim życiu spotyka wiele kobiet. Ciekawostką jest także fakt, iż większość wiernych w kościele stanowią kobiety. Przypatrując się takiej rzeczywistości muszę zawsze pamiętać kim jestem, kim dla mnie jest każda napotkana kobieta. Powinienem traktować ją jak matkę, córkę, otaczać wielkim szacunkiem bez dwuznacznych myśli, słów czy gestów. Oczywiście wraz ze święceniami kapłańskimi nie tracimy własnej seksualności, najważniejsze jest tutaj ukierunkowanie tej wielkiej siły na tworzenie wokół siebie dobra duchowego, pracę z ludźmi do których jesteśmy posłani. Jest to możliwe, dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych, ale musi być zawsze ta łączność z Bogiem, modlitwa, spowiedź, Eucharystia. Kiedy kapłan zrywa więź z Jezusem w to miejsce wchodzi zazwyczaj kobieta. I nie jest to wina kobiety!

Czy zatem kapłan ma bać się kobiet? Absolutnie nie! Nie uciekniemy od kobiet, kto tak robi jest nienormalny. Co więcej ksiądz powinien widzieć piękno kobiet, zachowywać się naturalnie kiedy rozmawia z ładną dziewczyną. Wiele osób zajmujących się psychologią i teologią stwierdza, że możliwa jest przyjaźń księdza i kobiety. Oczywiście wymaga to wielkiej dojrzałości obu stron. Dominikanin, O Jan Andrzej Kłoczowski w jednym z wywiadów stwierdził, że taka relacja, przyjaźń jest możliwa ale jest wymagająca. Stwierdza zakonnik dalej: „Oczywiście, wymaga to odwagi z obu stron, ale warto ją podjąć. Poza odwagą potrzebna jest tu pewna duchowa przejrzystość, czyli wzajemne potwierdzenie, że wiemy, kim jesteśmy i skąd przychodzimy, że nie jesteśmy „dla siebie” w wymiarze płci, seksu. Takie poczucie daje możliwość otwarcia się, zaufania. Z taką przejrzystością łączy się też zachwyt. Doceniam kobiece piękno, jestem przecież historykiem sztuki… Z wielką przyjemnością patrzę na piękną kobietę. Z uznaniem patrzę też na mężczyzn, moich przyjaciół, którzy przedstawiają mi swoje narzeczone. Potrafię, jako mężczyzna, docenić ich wybór. Dokonuje się to w wolności. Cieszę się, że dokonali doskonałego wyboru. Rosną w moich oczach, że udało się im zdobyć wspaniałe kobiety, że one właśnie ich wybrały. Myślę sobie – gratuluję ci, chłopie….”

Ks. Jakub

Pielgrzymka do USA

usa flagUwaga! Są jeszcze wolne miejsca – zapraszamy!

USA – Wschodnie Wybrzeże w 17 dni
Lipiec 2010 Pielgrzymka/Wycieczka objazdowa

Dzień 1
Przylot do Nowego Jorku – transfer do hotelu i nocleg.

Dzień 2
Zwiedzanie Nowego Jorku z przewodnikiem. W czasie naszej wycieczki zobaczymy: Statuę Wolności, Centrum Finansowe, Wall Street, Kościół Świętej Trójcy, „Ground Zero”, Empire State Building, Budynek ONZ, Centrum Rockefeller’a, Katedrę Św. Patryka, Times Square, Brodway, , Rockefeller Center. Koszt biletów wstępu – ok. $32).

Dzień 3
Wyjazd w kierunku Wodospadu Niagara. Planowy przyjazd do Niagara Falls około godziny 2:00 pm, zakwaterowanie w hotelu (w okolicach wodospadu), rejs statkiem „Maid of the Mist” pod wodospad, Park Niagara oraz przejście do „Jaskini Wiatrów” (bilety wstępu ok. $30). Obiadokolacja około godziny 8 pm. Po kolacji czas wolny (iluminacje świetlne, dyskoteka, kasyno itd.)

Dzień 4
Śniadanie, przejazd do Starego Fortu nad Jeziorem Ontario. Następnie zobaczymy Sanktuarium Matki Boskiej Fatimskiej, z którego udamy się do jednej z winnic nad „Jeziorem Paluszkowym” (Finger Lakes), w której będziemy mogli dokonać degustacji lokalnych win. Dojazd na nocleg do hotelu w okolicach Filadelfii późnym wieczorem.

Dzień 5
Zwiedzanie Filadelfii – w trakcie wycieczki poznamy historię Filadelfii oraz zobaczymy m.in.: Dzwon Wolności, Gmach Niepodległości, Muzeum Flagi Amerykańskiej, najstarsza uliczkę w Stanach Zjednoczonych i wiele, wiele innych atrakcji nie tylko historycznych (m.in. odciski stóp Rocky’ego). Po południu przejazd w kierunku Waszyngtonu. Krótka wizyta w Baltimore. Nocleg.

Dzień 6
Waszyngton – Cmentarz w Arlington: zmiana warty przed Grobem Nieznanego Żołnierza, Pałacyk Arlington, grób rodziny Kennedy. Monument Lincolna i Waszyngtona. Biały Dom, Capitol, Bazylika. Pomniki Bohaterów Wojny Wietnamskiej, Koreańskiej i niedawno otwarty pomnik Bohaterów II Wojny Światowej. Muzeum Kosmosu i Lotnictwa lub inne do wyboru. Wyjazd w kierunku Florydy.

Dzień 7
Całodzienna podróż (ok. 8.5 godz.- po drodze kilka przystanków) na nocleg w Karolinie Południowej.

Dzień 8
Rano kontynuacja podróży. Po drodze opcjonalnie zwiedzanie Savannah. Po południu pobyt w Saint Augustine czyli najstarszej osadzie w USA, gdzie zobaczymy m. in. Fort Obronny, najstarsza szkołę, „drzewo miłości” oraz wspaniałą architekturę. Zwiedzanie miasta oraz czas wolny. Przejazd na nocleg do Daytona Beach.

Dzień 9
Całodzienny odpoczynek na słynnej plaży w Daytona Beach.

Dzień 10
Wyjazd do Orlando – pobyt w jednym z parków rozrywki Disney’a (Disney World): Epcot, Disneyland, MGM Studio, Animal Kingdom lub w Sea World (wstęp ok. $75). Nocleg w Orlando.

Dzień 11
Park rozrywki „Universal” (wstęp ok. $75).

Dzień 12
Rano wyjazd do Cape Canaveral. Zwiedzanie Centrum Lotów Kosmicznych NASA im. J. F. Kennedy’ego gdzie wejdziemy do promu kosmicznego oraz na platformę startowa. Będziemy również świadkami „startu” rakiety „Apollo” oraz zobaczymy trójwymiarowy film o podbojach kosmosu (wstęp ok. $40). Wyjazd w kierunku Ft. Lauderdale.

Dzień 13
Wizyta w parku Everglades, w czasie której specjalnymi „airboats” udamy się w miejsca, gdzie będziemy mogli stanąć „oko w oko” z potężnymi aligatorami jak również zobaczyć inne okazy flory i fauny typowe dla Everglades. Po wycieczce odpoczynek na plaży. Wieczorem przejazd na nocleg do Florida City.

Dzień 14
Całodzienna wycieczka na Key West (Southernmost Point): zwiedzanie „Miasta Hemingway’a”, plaża, czas wolny jak również możliwość odbycia rejsu katamaranem po Zatoce Meksykańskiej czy też osobistego spotkania ze wspaniałymi rafami koralowymi (ok. $40) . Powrót na nocleg.

Dzień 15
Wyjazd do Miami. Zwiedzanie najsłynniejszej dzielnicy Miami – dzielnica w stylu Art Deco. Po południu czas wolny – plażowanie na South Miami Beach. Nocleg w Miami.

Dzień 16
Rano wykwaterowanie z hotelu. Zakupy. Transfer na lotnisko i wylot do Polski.

Dzień 17
Zakończenie. Powrót do kraju.

Pozostałe informacje wstępne:

Cena od osoby w pokoju 2 osobowym – $2000 USD. + Przelot + Wstępy
Świadczenia obejmują:

Hotele 3*.

Wyżywienie: Śniadania.

Transfery i przejazdy klimatyzowanym autokarem lub klimatyzowanym vanem

Opieka licencjonowanego polskojęzycznego przewodnika – pilota podczas całej imprezy.
Ubezpieczenie.

Świadczenia nie obejmują:

Wydatków natury osobistej.

Ewentualnej dopłaty do pokoju jednoosobowego $650,00 USD.

Wstępów do zwiedzanych miejsc, kolacji.

Uwagi:

Z uwagi na porę roku w jakiej planuje się grupę, rezerwacji hoteli musimy dokonać na minimum 4 miesiące przed planowanym przylotem grupy.

VIP GOLDEN MEXICO TRAVEL S.A. DE C.V.

Av. Lindavista 299-501. Col. Lindavista, C.P. 07300

Tel. (+52 55) 3542 3871. Tel. (+52 55) 5119 3572.

Fax. (+5255) 5754 9197. E-mail: info@meksyk.us

Web site: www.meksyk.us RFC 040203LB6

From USA & Canada (1) 860 967 6068

Hotel:
Ramada Queens
164-40 Hillside Avenue
Queens, NY  11432

Wielki Post

Zapraszamy na nabożeństwa w okresie Wielkiego Postu:

Droga krzyżowa w każdy piątek: dla dzieci o godz. 16.30, dla dorosłych o 18.30, dla młodzieży o 20.00.
Gorzkie żale w każdą niedzielę o godz. 16.15

Orędzie Benedykta XVI na Wielki Post 2010 r.

Jawną się stała sprawiedliwość Boża (…) przez wiarę w Jezusa Chrystusa (Rz 3, 21-22)

Drodzy bracia i siostry!

Każdego roku przy okazji Wielkiego Postu Kościół zachęca nas do szczerego przeanalizowania własnego życia w świetle wskazań Ewangelii. W tym roku pragnę wam przedstawić parę refleksji, dotyczących rozległego zagadnienia sprawiedliwości, obierając za punkt wyjścia słowa św. Pawła: «Jawną się stała sprawiedliwość Boża (…) przez wiarę w Jezusa Chrystusa» (Rz 3, 21-22).

Sprawiedliwość: «dare cuique suum»

Najpierw poświęcę trochę miejsca znaczeniu pojęcia «sprawiedliwość», które w języku ogółu jest tożsame z wymogiem, by «dać każdemu to, co mu się należy — «dare cuique suum», zgodnie ze słynną formułą Ulpiana, rzymskiego prawnika z III w. W rzeczywistości jednak ta klasyczna definicja nie precyzuje, czym jest owo «suum», które należy każdemu zapewnić. To, czego człowiek najbardziej potrzebuje, nie może być zagwarantowane przez prawo. By mógł on cieszyć się pełnią życia, potrzebuje czegoś głębszego, co może mu być dane tylko darmo; moglibyśmy powiedzieć, że człowiek żyje miłością, którą może mu dać jedynie Bóg, bo stworzył go na swój obraz i podobieństwo. Z pewnością przydatne są i konieczne dobra materialne — Jezus sam zresztą uzdrawiał chorych, karmił tłumy, które za Nim chodziły, i niewątpliwie potępia obojętność, która również dziś skazuje setki milionów istot ludzkich na śmierć z powodu braku żywności, wody i lekarstw — jednak sprawiedliwość «w rozdzielaniu» nie daje człowiekowi całego należnego mu «suum». Tak jak chleba i bardziej niż chleba potrzebuje on bowiem Boga. Św. Augustyn pisze: Skoro «sprawiedliwość jest cnotą, która każdemu przyznaje to, co mu się należy (…) nie jest sprawiedliwością ludzką ta, która odbiera człowieka prawdziwemu Bogu» (De civitate Dei, XIX, 21).

Skąd bierze się niesprawiedliwość?

Ewangelista Marek przytacza następujące słowa Jezusa, które się odnoszą do toczącej się wówczas dysputy na temat tego, co jest czyste, a co nieczyste: «Nic nie wchodzi z zewnątrz w człowieka, co mogłoby uczynić go nieczystym; lecz to, co wychodzi z człowieka, to czyni człowieka nieczystym (…). Co wychodzi z człowieka, to czyni go nieczystym. Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli» (Mk 7, 15. 20-21). Abstrahując od kwestii ściśle związanej z żywnością, możemy dostrzec w reakcji faryzeuszy stałą pokusę człowieka, żeby upatrywać źródła zła w przyczynach zewnętrznych. W wielu współczesnych ideologiach, jak dobrze popatrzeć, występuje ta przesłanka: skoro niesprawiedliwość pochodzi «z zewnątrz», to aby zapanowała sprawiedliwość, wystarczy usunąć zewnętrzne przyczyny, które uniemożliwiają jej urzeczywistnienie. Ten sposób myślenia — napomina Jezus — jest naiwny i krótkowzroczny. Niesprawiedliwość, owoc zła, nie ma jedynie zewnętrznych korzeni; rodzi się ona w sercu człowieka, w którym tkwią zalążki tajemniczej zmowy ze złem. Psalmista z goryczą uznaje: «Oto zrodzony jestem w przewinieniu i w grzechu poczęła mnie matka» (Ps 51 [50], 7). Tak, człowieka osłabia wewnętrzna siła, która ogranicza jego zdolność do komunii z drugim człowiekiem. Z natury swojej otwarty na swobodną wymianę z innymi, czuje, że dziwna siła ciążenia popycha go do zamknięcia się w sobie, do wybicia się «ponad» innych i «przeciw» innym: jest to egoizm, konsekwencja grzechu pierworodnego. Adam i Ewa, zwiedzeni kłamstwem Szatana, gdy wbrew Bożemu przykazaniu sięgnęli po tajemniczy owoc, zastąpili logikę ufności w Miłość logiką opartą na podejrzliwości i rywalizacji; logikę tego, kto przyjmuje, ufnie oczekuje na coś od Drugiego — logiką tego, kto niecierpliwie zagarnia i postępuje według własnego uznania (por. Rdz 3, 1-6), co w rezultacie napełniło ich niepokojem i niepewnością. W jaki sposób człowiek może uwolnić się od tej egoistycznej skłonności i otworzyć na miłość?

Sprawiedliwość i sedaqah

Mądrość Izraela oparta jest na głębokim związku między wiarą w Boga, który «podnosi nędzarza z prochu» (Ps 113 [112], 7), a sprawiedliwością względem bliźniego. Wyraża to dobrze sedaqah — słowo, którym w języku hebrajskim określa się cnotę sprawiedliwości. Sedaqah oznacza bowiem, z jednej strony, pełną akceptację woli Boga Izraela; z drugiej — sprawiedliwość względem bliźniego (por. Wj 20, 12-17), zwłaszcza ubogiego, przybysza, sieroty i wdowy (por. Pwt 10, 18-19). Obydwa te znaczenia są jednakże ze sobą powiązane, bowiem dla Izraelity dawanie ubogiemu to nic innego jak należne odwzajemnienie się Bogu, który ulitował się nad nędzą swojego ludu. Nie przypadkiem Mojżesz otrzymuje tablice z Prawem na górze Synaj po przejściu przez Morze Czerwone. Oznacza to, że przestrzeganie Prawa opiera się na wierze w Boga, który pierwszy «wysłuchał skargi» swego ludu i «zstąpił, aby go wyrwać z rąk Egiptu» (por. Wj 3, 8). Bóg słucha głosu nędzarza, a w zamian chce, by Go słuchano: domaga się sprawiedliwości względem ubogiego (por. Syr 4, 4-5. 8-9), przybysza (por. Wj 22, 20), niewolnika (por. Pwt 15, 12-18). Toteż aby żyć w sprawiedliwości, trzeba wyzbyć się złudzenia, że jest się samowystarczalnym, wyjść z głębokiego stanu zamknięcia, który jest źródłem niesprawiedliwości. Innymi słowy, konieczne jest «wyjście» w sensie głębszym niż to, którego Bóg dokonał przez Mojżesza — wyzwolenie serca, którego sama litera Prawa nie jest w stanie urzeczywistnić. Czy zatem człowiek może mieć nadzieję na sprawiedliwość?

Chrystus, sprawiedliwość Boga

Orędzie chrześcijańskie jest pozytywną odpowiedzią na ludzkie pragnienie sprawiedliwości, jak stwierdza apostoł Paweł w Liście do Rzymian: «teraz jawną się stała sprawiedliwość Boża niezależna od Prawa (…) przez wiarę w Jezusa Chrystusa dla wszystkich, którzy wierzą. Bo nie ma tu różnicy: wszyscy bowiem zgrzeszyli i pozbawieni są chwały Bożej, a dostępują usprawiedliwienia za darmo, z Jego łaski, przez odkupienie, które jest w Chrystusie Jezusie. Jego to ustanowił Bóg narzędziem przebłagania dzięki wierze mocą Jego krwi» (3, 21-25).

Jaka jest zatem sprawiedliwość Chrystusa? Jest to przede wszystkim sprawiedliwość pochodząca od łaski, według której to nie człowiek naprawia, uzdrawia samego siebie i innych. Fakt, że «przebłaganie» dokonuje się «mocą krwi» Jezusa, oznacza, że to nie ofiary składane przez człowieka uwalniają go od ciężaru win, ale gest miłości Boga, który otwiera się aż do końca, tak dalece, że bierze na siebie «przekleństwo», należne człowiekowi, aby w zamian obdarzyć go «błogosławieństwem», które należy się Bogu (por. Ga 3, 13-14). Natychmiast rodzi to jednak obiekcję: co to za sprawiedliwość, gdy sprawiedliwy umiera za winnego, a winowajca otrzymuje w zamian błogosławieństwo, które należy się sprawiedliwemu? Czyż nie jest zatem tak, że każdy otrzymuje przeciwieństwo tego, co «mu się należy»? W rzeczywistości to pokazuje Bożą sprawiedliwość, głęboko różniącą się od sprawiedliwości ludzkiej. Bóg w swoim Synu zapłacił cenę naszego wykupu, cenę naprawdę ogromną. W obliczu sprawiedliwości krzyża człowiek może się buntować, gdyż uwidacznia ona jasno, że człowiek nie jest istotą samowystarczalną, ale potrzebuje Drugiego, aby być w pełni sobą. Nawrócić się do Chrystusa, wierzyć w Ewangelię oznacza w gruncie rzeczy właśnie to: wyzbyć się złudzenia samowystarczalności, aby uświadomić sobie i zaakceptować własny brak — brak innych i Boga, potrzebę Jego przebaczenia i Jego przyjaźni.

Staje się zatem zrozumiałe, że wiara bynajmniej nie jest czymś naturalnym, wygodnym, oczywistym: potrzeba pokory, by uznać, że potrzebuję Drugiego, który uwolni mnie od tego, co moje, by dać mi darmo, «co mi się należy». Dokonuje się to zwłaszcza w sakramentach pokuty i Eucharystii. Dzięki działaniu Chrystusa możemy dostąpić «większej» sprawiedliwości, jaką jest sprawiedliwość miłości (por. Rz 13, 8-10), sprawiedliwość tego, kto w każdym przypadku zawsze czuje się bardziej dłużnikiem niż wierzycielem, otrzymał bowiem więcej, niż można się spodziewać.

Właśnie dzięki temu doświadczeniu chrześcijanin stara się przyczyniać do kształtowania sprawiedliwych społeczności, w których wszyscy otrzymują to, co konieczne, aby żyć na miarę własnej godności ludzkiej, i w których sprawiedliwość jest ożywiana przez miłość.

Drodzy bracia i siostry, uwieńczeniem Wielkiego Postu jest Triduum paschalne, podczas którego również w tym roku będziemy wysławiać sprawiedliwość Bożą, która jest pełnią miłości, daru i zbawienia. Oby ten czas pokuty był dla każdego chrześcijanina czasem prawdziwego nawrócenia i intensywnego zgłębiania tajemnicy Chrystusa, który przyszedł, by stało się zadość wszelkiej sprawiedliwości. Z tymi uczuciami wszystkim udzielam z serca Apostolskiego Błogosławieństwa.

Watykan, 30 października 2009 r.

BENEDICTUS PP XVI

Kolęda 2010 – sprawozdanie

Ks. Proboszcz odwiedził 200 rodzin – nie przyjęło 27%
Ks. Jakub odwiedził 700 rodzin – nie przyjęło 17%

Ilość osób przyjmujących jest duża z czego bardzo się cieszymy. Niestety na Os. 40-lecia ponad 30% parafian nie przyjęło kolędy. Z tym wiąże się także aktywność parafian w życiu parafialnym, uczestnictwo w Mszach św. – bardzo słaba na os. 40-lecia

Najważniejsza w odwiedzinach duszpasterskich jest wspólna modlitwa za rodzinę, rozmowa o bieżącej sytuacji rodziny i na temat spraw parafialnych.

  • Dzieci – Cieszy nas fakt spotkań na Eucharystii w niedzielę na 11.30. Dzieci są zaangażowane co ułatwia im uczestnictwo we Mszy św. Widzimy jednak małą ilość dzieci ze starszych klas szkoły podstawowej oraz brak dzieci na Mszy św. pierwszopiątkowej.
  • Młodzież – zapraszamy młodzież do angażowania się w życie parafii. Gimnazjaliści. Przypominamy, że okres przygotowania do Sakramentu Bierzmowania trwa 3 lata, składa się ze spotkań, uczestnictwa w nabożeństwach i Mszach św.  Młodzież otrzymała tzw. indeksy – nie jest to tylko i wyłącznie jakiś przymus – Sakramenty są sprawą dobrowolną każdego człowieka, ale jeśli ktoś już chce przyjąć Bierzmowanie, to musi spełnić pewne warunki, a przecież nie są to warunki nadzwyczajne. Jest grupa młodzieży, która spędza Mszę św. i nabożeństwa na dworcu PKP, warto  zainteresować się czy młodzi idąc do kościoła do niego dochodzi.
  • Rodzina – cieszymy się z wielu nowych rodzin w parafii, wiele młodych małżeństw. Jednak jest też wiele rozwodów i wiele związków niesakramentalnych nie mających żadnych przeszkód! Zawsze chętnie błogosławimy związki małżeńskie i nie wiąże się to z wielkimi wydatkami. Zachęcamy i zapraszamy młodych do zawierzenia swojej nowej drogi życia Jezusowi.
  • Osoby starsze – są otoczone opieką duszpasterską poprzez różne spotkania i grupy duszpasterskie. Osoby chore odwiedzamy z Komunią św. i zachęcamy do przyjmowania Komunii św. Powraca sprawa Sakramentu namaszczenia: Sakrament udziela się żyjącym, a więc nie udziela się Sakramentu chorych osobom zmarłym. Nie ma sensu też oczekiwanie na ostatnie chwile życia, ale prosimy zgłaszać ten Sakrament wcześniej, kiedy pogorszy się stan zdrowia lub istnieje jakieś poważne niebezpieczeństwo. Kiedy nastąpił zgon nie udzielamy Sakramentu namaszczenia, możemy się udać oczywiście do domu z modlitwą za zmarłego.

Bardzo dobrze przyjmowani są wśród chorych szafarze Komunii świętej, którzy odwiedzają chorych z wielkim oddaniem. Dziękujemy im za to.

Ogólnie dużą radość sprawia zespół muzyczny dziecięcy i młodzieżowy, ministranci, zauważone są też ministrantki. Jest czytane chętnie pismo Nasza winnica oraz odwiedzana strona www naszej parafii.

Na zakończenie pragniemy podziękować naszym Drogim Parafianom za każdy otwarty dom, dziękujemy za wspólną modlitwę, dziękujemy za ofiary złożone na budowę kaplicy – zebraliśmy 14.500 zł, za wspólne rozmowy, trudne pytania, wątpliwości. Nie sposób odwiedzić całej parafii, gdyż wzrasta liczba domów i parafian, ale wszystkich obejmujemy naszą modlitwą.